KątyMieszkańcy dzielnicy Łańcuta – Kąty byli od lat bardzo zainteresowani budową kościoła, gdyż odległość od centrum miasta, a tym samym kościoła farnego, jest bardzo duża, natomiast komunikacja nie najlepsza. Wiele pokoleń marzyło, aby właśnie tu powstał kościół. Sprawa stała się realna z chwilą ofiarowania działki przez panią Józefę Rejman z przeznaczeniem pod budowę kościoła. Plac wielkości 30 arów znajdujący się 100 metrów od głównej ulicy był wystarczający na ten cel.

Podczas wizyty duszpasterskiej tzw. kolędy w roku 2001, ksiądz Prałat Władysław Kenar – proboszcz parafii farnej, do której należała dzielnica Kąty, pomimo trudnych warunków atmosferycznych: duże opady śniegu i silny mróz, osobiście odwiedził wszystkich parafian wkładając w te odwiedziny wiele wysiłku. Jednym z celów wizyty była rozmowa na temat budowy kościoła w naszej dzielnicy. Wszyscy mieszkańcy byli zgodni, że kościół jest potrzebny i obiecali, w miarę możliwości, pomóc przy jego wznoszeniu.

Od tego czasu ksiądz proboszcz rozpoczął starania przygotowując dokumentację i wszystkie uzgodnienia potrzebne do budowy. Projekt kościoła oraz cała dokumentacja techniczna z wszystkimi obliczeniami konstrukcyjnymi został bardzo szybko wykonany przez mgr inż. Janusza Hanusa z Krosna. Prace budowlane rozpoczęto 20 sierpnia 2003 roku od poświęcenia placu przez księdza proboszcza parafii farnej Władysława Kenara, który razem z robotnikami, modląc się, prosił o Boże Błogosławieństwo dla budowanej świątyni.

Uroczyste poświęcenie kościoła przez księdza arcybiskupa Józefa Michalika w koncelebrze z księdzem Prałatem Władysławem Kenarem i księdzem Prałatem Marianem Bocho miało miejsce 31 października 2004 roku. Budowa Świątyni pw. św. Józefa Sebastiana Pelczara Biskupa była ważnym wydarzeniem dla mieszkańców i całej parafii. Codzienne zmagania z trudnościami napotkanymi podczas budowy oraz praca z parafianami przy wznoszeniu Świątyni zostały zapisane każdego dnia pracy. Duże zaangażowanie księdza Prałata Władysława Kenara, wspomagane ciągłą modlitwą pozwoliło nam w krót­kim czasie, bez żadnych niespodzianek, wybudować Dom Boży oraz wyposażyć w potrzebne szaty i przedmioty liturgicz­ne. Pragnę wyrazić wdzięczność księdzu proboszczowi parafii farnej za dużo serca i wiele godzin pracy włożonej w budowę naszej świątyni. Bez jego zaangażowa­nia, także tego modlitewnego powstałe dzieło nie byłoby tak doskonałe. Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do budowy oraz upiększe­nia wnętrza świątyni i jej wyposażenia składam staropolskie Bóg zapłać.

Stanisław Pelc