Bardzo mocno w przeżywanie tajemnic Wielkiego Postu wprowadzają nas nabożeństwa pasyjne, a wśród nich Gorzkie Żale, które są wyłącznie polską tradycją. W naszej parafii przeżywamy je w każdą niedzielę Wielkiego Postu o godzinie 17.00. W czasie nabożeństw kazania pasyjne głosi ks. Roman Kocaj, wikariusz naszej parafii.

Niedziela Męki Pańskiej, zwana Niedzielą Palmową, wprowadza nas w przeżywanie tajemnic Wielkiego Tygodnia. W ostatnim kazaniu pasyjnym ks. Roman zwrócił uwagę że „nie wolno nam jednak tracić z horyzontu wydarzenia zmartwychwstania! Tylko ono nadaje właściwy obraz całej Męki Chrystusa”. Kaznodzieja pochylił się w rozważaniu nad kolejnymi elementami Mszy Świętej – modlitwie Ojcze Nasz, znaku pokoju i obrzędzie Komunii Świętej. „To nie bez znaczenia, że te dwa momenty celebracji: Modlitwa Pańska i znak pokoju, poprzedzają dotknięcie Boga w Komunii Świętej. Następnie na naszych oczach dokonuje się zmartwychwstanie, o czym świadczy maleńki a jednak obecny gest – kapłan bierze ciało Chrystusa i odłącza z niego (urywa) kawałek, który – przy słowach modlitwy – umieszcza w kielichu z Krwią Pańską. I w ten oto sposób – dotąd obecne oddzielenie, oddzielone Ciało i Krew Chrystusa, oddzielone przez krzyżową śmierć – zostają połączone ze sobą na znak powracającego życia. Zmartwychwstania. I kiedy przyjmujemy Chrystusa w Komunii Świętej, to jest to Jezus, który umarł i zmartwychwstał, nie celebrujemy bowiem pogrzebowych wydarzeń, ale spotkanie z Bogiem Żywym!”

W piątą niedzielę Wielkiego Postu, 29 marca, w rozważaniu pasyjnym kaznodzieja przywołał moment śmierci Jezusa na krzyżu oraz Modlitwę Eucharystyczną i Przeistoczenie. „To wydarzenie z woli Boga staje się i naszym udziałem, ale może zbyt często nie przejmujemy się tym, bo Msza się nam „spowszechniała”… i na Golgocie byli pewnie ludzie, dla których egzekucje były ciekawe tylko przez pewien czas, a potem wracali znużeni… ale przy każdej egzekucji była rodzina, przyjaciele skazańca – dla nich to było wstrząsające wydarzenie!!! My dzieci Kościoła, jesteśmy przez chrzest braćmi i siostrami Jezusa – stając na Golgocie Mszy Świętej nie wolno nam przejść obojętnie! To wydarzenie musi się wyryć w naszym sercu!”. Ks. Roman zauważył także, że niezwykle ważna jest dzisiaj odpowiedzialność za zdrowie swoje i bliźnich. „Dzisiaj wielu zdrowych katolików w trosce o bezpieczeństwo swoje i bliskich, w domach uczestniczy we Mszy Świętej, to jest wasze osobiste cierpienie w walce z epidemią. Ale to cierpienie i ofiara, to pozostanie w domu, równa się odpowiedzialność zbiorowa, równa się posłuszeństwo władzy kościelnej i państwowej, to solidaryzowanie się z pielęgniarkami, personelem medycznym, służbami. To wspólna troska, aby kościoły zapełniły się wiernymi, aby firmy, sklepy, szkoły  i urzędy jak najszybciej zaczęły normalnie funkcjonować.”

22 marca, w czwartą niedzielę Wielkiego Postu, ks. Roman przywołał biczowanie i cierniem ukoronowanie Pana Jezusa i podkreślił, że „w bólach rodzi się nasze zbawienie – w bólach dokonuje się ofiara krzyża, którą uobecniamy we Mszy Świętej”. Kaznodzieja zachęcał do zastanowienia się, z jakimi darami i intencjami przychodzimy na Eucharystię, czy zdajemy sobie sprawę z tego, jakie wymiary naszego życia możemy ofiarować Bogu. Podkreślił też przesłanie, jakie niesie ze sobą obecna sytuacja: „Kościoły świecące pustkami mają niezwykłe przesłanie. Tak może być za 30 lat, a skutkiem nie będzie epidemia, ale powolne odejście od Boga, od Kościoła, zeświecczenie. Oby tak nie było. Ale jest płomień wiary, który widzimy, to głód Boga, bycia w kościele: czego dowodem jest rekordowa oglądalność Mszy Świętych. To nie mecze reprezentacji Polski w piłce nożnej, skoki narciarskie czy siatkówka, to Jezus we Mszy Świętej ściąga tłumy przed telewizorem i w radio”.

W trzecią niedzielę Wielkiego Postu, 15 marca, kaznodzieja pochylił się nad procesem Jezusa i wysuwanymi wobec Niego oskarżeniami. „Jezus jest sam, strzeżony pod okiem  żołnierzy… jedyne co pozostaje, to owa prawda, dla której się narodził i którą głosił każdym swoim słowem, każdym swoim uczynkiem, każdą chwilą swojego życia”. Ks. Roman przywołał też podobieństwo zachowania Prymasa Tysiąclecia w obliczu aresztowania do zachowania Jezusa i zachęcił do zastanowienia się nad naszym przeżywaniem liturgii słowa. Zwrócił też uwagę na obecną sytuację społeczną, przypominając inne skłaniające do refleksji wydarzenia z najnowszej historii. „Co pewien czas przeżywamy różne wydarzenia, które coś chcą nam powiedzieć. W 2005 roku, przed i po śmierci papieża Jana Pawła II, mieliśmy małe rekolekcje. Pięć lat później, po katastrofie smoleńskiej, kolejny tydzień, a nawet więcej refleksji i zadumy. Rok temu w Wielkim Tygodniu Francja i cały świat wstrzymał oddech na widok płonącej Katedry Notre Dame. Teraz koronawirus postawił nas w innej sytuacji. Tamte wydarzenia spowodowały, że kościoły były prawie pełne, teraz prawie pusty, choć i okoliczność inna. Warto zatem wolny czas, w tym Wielkim Poście, dobrze wykorzystać…”

8 marca, w drugą niedzielę Wielkiego Postu, w rozważaniu podczas Gorzkich Żali ks. Roman zwrócił uwagę na fakt, że Jezus „im trudniej, tym więcej się modlił”. Zachęcał do zastanowienia się, czy w ciężkich momentach naszego życia znajdujemy czas i chęci na modlitwę, czy mamy odwagę zaufać Panu Bogu. W podczas Eucharystii szczególnym momentem, w którym możemy przeżywać „wewnętrzne spotkanie swojej niedoskonałości z Bożą świętością” jest akt pokutny, „który najlepiej uświadamia nam, w jakim stopniu sami się włączymy w to, co dokonuje się na ołtarzu”. Kaznodzieja nawiązał także do osoby Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i przykładu jego niezwykłego zaufania do Ojca Niebieskiego. W czasie swojego uwięzienia kardynał pisał bowiem: „Wiem, że Bóg nie odsunął się ode mnie, jest mi bliższy dziś niż kiedykolwiek; czuję to aż nadto wyraźnie.”

W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, 1 marca 2020 roku, kaznodzieja podkreślił, że Gorzkie Żale są nabożeństwem eucharystycznym. „Śpiewając poszczególne części tego nabożeństwa, klęczymy przed Jezusem żywym i prawdziwym obecnym w Najświętszym Sakramencie. Wpatrujemy się w Jego Ciało, rozważamy Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie, a więc te same tajemnice, które uobecnia każda Msza Święta”. Ks. Roman zwrócił też uwagę na fakt, że „rozważanie Męki Pańskiej podczas tego nabożeństwa musi owocować jeszcze większym umiłowaniem Chrystusa Eucharystycznego i Jego Najświętszej Eucharystii”. W czasie pierwszego rozważania porównał naszą drogę do kościoła z drogą, którą Jezus zmierzał do Ogrójca. Zachęcał do zastanowienia się, czy w moim życiu obecna jest tęsknota za Bogiem i uczestnictwem we Mszy Świętej.